wtorek, 10 listopada 2015

WŁOSOWE PRZEMYŚLENIA / DWA LATA PIELĘGNACJI WŁOSÓW

Dbam o włosy od ponad dwóch lat, niestety nie mam zbyt wielu zdjęć, a jak wiadomo zdjęcia w sztucznym świetle, robione w pomieszczeniach nie oddają dokładnego stanu włosów.
Cieszę się, że mam jakiekolwiek zdjęcia i mogę się z Wami nimi podzielić.
Jakie są moje włosy i jak się zmieniły? 


Z góry chciałabym przeprosić za jakość zdjęć, niestety nie powala, ale to jedyne zdjęcia jakie mam.
Jakie są moje włosy z natury?
Urodziłam się z białymi włoskami, później pojawiły się blond loczki, ale z czasem włosy zaczęły ciemnieć. Włosy były gęste i grube.
Obcięte na wzór dzisiejszego boba były lekko falowane, podejrzewam, że ze względu na ciężkość.
Włosy niestety zawsze były suche i miały tendencje do puszenia się.
(Niestety nie mam przy sobie zdjęć z okresu dzieciństwa, gdy będę w domu rodzinnym postaram się jakieś dodać.)

Jakie były moje włosy przed pielęgnacją?
Suche, zniszczone codziennym prostowaniem, końcówki pamiętały rozjaśnianie sprayem Johna Friedy Go blonder - było to jednorazowe rozjaśnienie miał być efekt słonecznych refleksów a była tragedia!
Włosy się kruszyły, plątały, były rozdwojone na całej długości.

Włosy przed rozpoczęciem pielęgnacji.

Poszłam po rozum do głowy, porzuciłam prostownice a oleje i maseczki to były moje nowe przyjaciółki.
Zaczęło się włosowe szaleństwo, czy było warto?

Około pół roku pielęgnacji. 
Jakie są moje włosy teraz?
Różne, mają gorsze i lepsze dni. Ostatnio gorsze - są suche, końcówki szorstkie i wypadają na potęgę.
Włosy podcięłam nieco ponad miesiąc temu niestety był to nietrafiony wybór jeśli chodzi o fryzjera i po dwóch tygodniach zobaczyłam rozdwojenia.
Włosy zyskały blask.
I niestety to wszystko co widzę po dwóch latach pielęgnacji.
Metoda prób i błędów nie przynosi oczekiwanych efektów.

Rok pielęgnacji.

Dwa lata pielęgnacji, włosy przed ścięciem.

 Aktualne zdjęcie :



Włosy po niedawnym ścięciu.(Na zdjęciu włosy są wymodelowane na szczotce).

WŁOSY NA WSZYSTKICH ZDJĘCIACH SĄ WYPROSTOWANE,
 zdarza mi się prostować włosy okazjonalnie i wtedy robiłam zdjęcie po to aby mieć porównanie długości.
Postaram się dodać zdjęcie naturalnych włosów abyście mogły zobaczyć z jakim koszmarem każdego dnia się męczę.


Tak naprawdę wydaje mi się, że na zdjęciach nie ma zbyt dużej różnicy...

Tworzę tego bloga ponieważ chciałabym mieć pamiętnik, ale również dlatego, że ostatnio czytając komentarze na innych blogach widzę, że dziewczyn takich jak ja, które nie widzą efektów jest naprawdę dużo.
Sama gdy tracę nadzieję oglądam włosowe historię i wierzę, że będzie lepiej...

Chyba powoli w ten sposób tworzę moją włosową historię.
Będę starała się aktualizować ten post - lepszymi zdjęciami ;)

Chociaż staram się układać sobie plan pielęgnacji, chętnie usłyszę Wasze rady! ;)



5 komentarzy:

  1. Piękne włosy i dużo poszło pod nożyczki!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, to chyba najmilszy komplement ;)) Niestety dużo, ale pozbyłam się "piórek" na końcach! ;)

      Usuń
  2. Zdecydowanie o wiele lepiej teraz wloski wygladaja niz przed cieciem. Dobrze zrobilas, teraz to az lsnia i jakie piekne koncowki..ahh Ja wczoraj wrocilam z Polski i zaopatrzylam sie w suplementy Bio Silica, ktore dzis zaczynam brac, po miesiacu zdam sprawozdanie czy jest jakas poprawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku brakowało mi długości, ale po kilku dniach się przyzwyczaiłam... Zawsze to jakaś zmiana ;)

      Usuń
  3. Świetna decyzja, po podcięciu wyglądają bardzo ładnie! :)

    OdpowiedzUsuń