wtorek, 12 kwietnia 2016

WPADKA KOSMETYCZKI

Znalezienie dobrej kosmetyczki nie jest łatwą sprawą. Rok temu odkryłam malutki salonik, którego właścicielka okazała się wspaniałą osobą. Polecałam ten salon wszystkim koleżankom i większość z nich wychodziło zadowolonych. Zdarzały się jednak przykre wpadki. Myślałam, że może gorszy dzień czy coś, każdy jest przecież tylko człowiekiem. Miałam raz kiepsko zrobione brwi przez pracownicę, ale przymknęłam na to oko bo moją ulubioną kosmetyczką była właścicielka, aż do dnia wczorajszego... 

KOSZMARNE BRWI

Moje brwi, które grają główną rolę w dzisiejszym poście to małe koszmarki. Jasne, rzadkie z ubytkiem w ważnych miejscach, nieciekawy naturalny kształt... Można mówić o nich wiele i marzę o dniu, w którym zmienię je na zawsze. Rok temu byłam szczęśliwa gdy odkryłam wyżej wspomnianą kosmetyczkę. Nadała im piękny kształt, zrobiła delikatną henne ` wyglądały świetnie. A ja robiąc brwi u jej pracownic nigdy nie byłam zadowolona, brwi były specjalnością właścicielki, którą z przyjemnością odwiedzałam mimo dzielących nas kilometrów. 

Kilka dni temu spotkałam koleżankę, której brwi nie wyglądały najlepiej, zapytałam gdzie teraz chodzi. Odpowiedziała, że do "mojej" kosmetyczki i stwierdziła, że ostatnio się zepsuła. Pomyślałam, że to absurd, że pewnie miała gorszy dzień. Chociaż sama dawno u niej nie byłam. W końcu miałam wolny dzień i pojechałam zrobić porządek z brwiami. 

CZY TO TYLKO NIEPOROZUMIENIE?

Wizyta przebiegała świetnie, moja kosmetyczka od razu wiedziała czego mi trzeba. "Delikatny brąz, pod kolor Pani włosów, aby wyglądały naturalnie i lekka regulacja" rzekła i przeszła do pracy. Siedziałam zadowolona, że w końcu moje brwi będą ładne (jak zawsze po wizycie) czas przebiegał mi przyjemnie, a ja po skończeniu nawet nie spojrzałam w lustro. Kosmetyczka uśmiechnęła się promiennie i rzuciła, że zrobiła mi ładne - nieco grubsze bo w takich mi ładnie. Zawsze mi to powtarza i znam doskonale efekt "po". 
Zadowolona poszłam do auta, spojrzałam w lusterko i jakie było moje zdziwienie gdy ujrzałam CZARNE brwi, jak ze śmiesznych zdjęć  z internetu! Nie wiedziałam czy wrócić się do salonu, czy co zrobić? Wściekła pojechałam do domu. Przemyłam brwi płynem micelarnym i mocno wymyłam wieczorem i następnego dnia rano. Na szczęście tego dnia nie musiałam nigdzie wychodzić. 



Zdjęcie nie oddaje w pełni tego, jak wyglądały moje brwi. Nie pomyślałam o tym, że stworzę taki post i nie zrobiłam zdjęć zaraz po wizycie. Brwi na zdjęciu są już "trochę zmyte". Wyobraźcie sobie blondynkę, o jasnej cerze, jasnych oczach w czarnych teatralnych brwiach! Dobrze, że henna szybko mi schodzi i za tydzień nie będzie po niej śladu. 

Przyznam, że dam jeszcze szansę mojej kosmetyczce. Pójdę ponownie na hennę, gdy zejdą mi te czarne koszmarki. Mam nadzieję, że to tylko głupia pomyłka bo ciężko było znaleźć kogoś dobrego... 


Jestem ciekawa, czy miałyście kiedyś jakieś przykre sytuacje związane z wizytą u kosmetyczki? A może brwi robicie sobie same? Jeśli polecacie jakąś hennę, w idealnym kolorze dla blondynki to chętnie poczytam. ;) 

11 komentarzy:

  1. Na zdjęciu wyglądają ładnie, ale wierzę Ci, że na żywo mogło być inaczej. Ja pół roku temu poszłam do innej kosmetyczki niż zazwyczaj (chociaż w tym samym salonie) na depilację woskiem i nie dość, że ślęczała nad moimi brwiami z pół godziny ("moja" kosmetyczna robi je w 5 minut!), to jeszcze gadała mi jakieś głupoty, że wcale nie mam zbyt mocnych brwi i powinnam wcierać w nie olejek rycynowy (co jest bzdurą, mam bardzo mocne i ciemne włoski na brwiach, prawie czarne) i na koniec wymazała mnie jakimś fluidem, żeby nie było widać zaczerwienień... Coś strasznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciu są "wyszorowane" ;) świeże to był dopiero koszmar, może przy innym typie urody ładnie by pasowały, u mnie wychodziły na pierwszy plan.
      Znalezienie dobrej kosmetyczki to nie lada wyzwanie, współczuje również Twojej wizyty, mam nadzieję, że była to jednorazowa nieprzyjemna sytuacja.

      Usuń
  2. Sama studiuję kosmetologię i nie raz widziałam co robią niektóre osoby. Ja bym wróciła do salonu na Twoim miejscu, po zwrot pieniędzy za coś takiego. I nigdy więcej tam nie wracała. Brunetce, o ciemnej karnacji pewnie pasowałyby takie brwi, ale nie przy jasnych włosach i cerze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuje, że nie wróciłam bo teraz muszę się męczyć z koszmarkiem,za który zapłaciłam. Może gdybym od razu zobaczyła efekt. Dziwię się, że ona nie przyznała się do wpadki i nie zasugerowała rozwiązania tej sytuacji. A jeszcze prosiłam o delikatne i wspomniałam, że wolę podjechać na hennę niż straszyć... Eh, wykrakałam.

      Usuń
  3. Efekt nie jest taki zły ;-) ;-) dobrze ze to henna i tylko kwestia czasu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj moja droga, że to efekt po wyszorowaniu. Nie jest może zły, ale mam karnację albinosa zwłaszcza po zimie i ostatnio przebytej chorobie, jasne oczy, włosy... I czarne wyrysowane brwi rzucają się na pierwszy plan. Nawet jak już były po pierwszej próbie zmycia, podjechał na chwilę mój brat i zapytał czy pokłóciłam się z czarnym markerem (gdzie zazwyczaj on nie zwraca na takie rzeczy uwagi)... ;) Ale masz rację, dobrze, że to tylko henna i kwestia czasu. ;)

      Usuń
  4. Kochana brwi wcale nie wygladaja tak zle, mnie sie podobaja grubsze, ale rozumiem cie doskonale, gdyby moje byly tak zrobione i czarne chyba dostala bym zawalu. Ale ja mam dosc jasna oprawe, mysi odcien, wiec czarne brwi odpadaja. Moim zdaniem powinnas wrocic do salonui, wiem ze nam pisac jest latwiej, ale jesli nie jestes zadowolona to musisz im to powiedziec. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, kształt jest ładny, ale skóra mocno złapała i na skórze były wyrysowane (wyglądały jakby w ogóle nie były zmyte, jak ze śmiesznych zdjęć z internetu). Dopiero dzisiaj "w miarę" wyglądają. Planuję za kilka dni pojechać do tej kosmetyczki ponownie na samą hennę i wspomnę o całej sytuacji.

      Usuń
    2. Powiedz jej co ci sie nie podobalo, zeby ponownie nie zrobila tego samego bledu. Powodzenia :)

      Usuń
  5. Mam ciemne włosy i ciemne oczy, ale mimo to nie chciałabym mieć w ten sposób potraktowanych brwi. Na Twoim miejscu jednak bym tam nie wróciła. Dobra kosmetyczka nie wypuści z salonu klientki wyglądającej źle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za komentarz, niestety dałam ostatnią szansę salonowi i utwierdziło mnie to w tym, że więcej tam nie pojadę, a przyznam, że przez długi czas byłam zadowolona. Czas poszukać kogoś nowego... ;)

      Usuń